REKLAMA
Reklama


Fotograf ślubny


Reklama

Reklama





Reklama


Polecamy

JaPoKa już w domu – podsumowanie wyprawy


Pomysł na zorganizowanie wyprawy na Mont Blanc zrodził się w naszych głowach z początkiem roku 2015. Wtedy też postanowiliśmy założyć trzyosobową grupę JaPoKa. Niestety, z biegiem czasu i ustalaniu kolejnych aspektów wyjazdu okazało się, że cała nasza trójka ma nieco rozbieżne zdanie w postrzeganiu gór i wariantów wyjazdu. Ostatecznie JaPoKa została duetem, który tworzą Artur Sałagan i Zbigniew Wojciechowicz. W takim też składzie pojechaliśmy na podbój „Dachu Europy”.

Początek wyprawy nastąpił 3 sierpnia 2016. Około 3 w nocy wyruszyliśmy w 1 300 km trasę do Chamonix, gdzie założyliśmy naszą bazę główną. Jadąc tam mieliśmy szczegółowo zaplanowane kolejne dni pobytu.   Pomimo dokładnego harmonogramu plan musieliśmy diametralnie przebudować – karty zaczęła rozdawać pogoda.

Początkowy pomysł opiewał na jeden dzień aklimatyzacji i pięciodniową „akcję” w masywie Mont Blanc. Z tych zamiarów aktualna została tylko aklimatyzacja. Ten etap wyprawy odbyliśmy 4 sierpnia na szczycie Aiguille Du Midi. Na mieszczącą się na wysokości 3 842 m n.p.m. platformę dostaliśmy się za pomocą kolejki gondolowej. Kilka godzin spędzonych na szczycie i krótka wycieczka na pobliskich trasach umożliwiły naszym organizmom przyzwyczaić się do nieco rzadszego powietrza, jakie występuje na tej wysokości. W godzinach popołudniowych zjechaliśmy do Chamonix.

Następny dzień miał być dla nas początkiem akcji górskiej. Po złych prognozach pogody, jakie na bieżąco otrzymywaliśmy, podjęliśmy decyzję o przesunięciu o jeden dzień opuszczenia Chamonix. Zapowiadane ulewy i burze oraz kolejne siedem dni dobrej pogody dawały poczucie słuszności naszej decyzji. Jak się później okazało, nie było to do końca oczywiste.

6 sierpnia 2016, godzina 3 w nocy, była dla nas przełomowa. Biorąc cały niezbędny ekwipunek ( żywność, napoje, namiot, odzież, sprzęt wspinaczkowy, itd.) wyruszyliśmy z Les Houches, by w godzinach popołudniowych dotrzeć do Baraku Forestiere, umiejscowionego 1 700 m wyżej. Wiele wypraw, zdobywających Mont Blanc korzysta z udogodnień techniki, tj. kolejka gondolowa i Tramway Du Mont Blanc, które w łatwy sposób przetransportują turystów na wysokość 2 362 m n.p.m. My od początku byliśmy wierni jednej zasadzie - całą trasę pokonujemy na nogach. Po 12. godzinnym trekkingu z 40 kg plecakami dotarliśmy do umiejscowionego na 2 768 m n.p.m. Baraku Forestiere. Tam spędziliśmy noc. W przeciągu doby zapowiedzi meteo zmieniły się na mniej pomyślne niż te początkowe. Okazało się, że czeka nas tylko dwa dni dobrej aury, po czym nastąpi jej załamanie. W naszych głowach zaczęły się kłębić myśli, co w zaistniałej sytuacji począć. Postawiliśmy na scenariusz nieco ryzykowny, ale dający największe szanse na powodzenie ataku szczytowego.

Dnia kolejnego dotarliśmy w okolice schroniska Tete Rousse na wysokości 3 167 m n.p.m. Tryb wyprawy, jaki sobie założyliśmy, nie przewidywał korzystania z udogodnień jakie umożliwiają alpejskie obiekty, dlatego zamiast przeznaczyć czas na odpoczynek w ciepłym schronisku, spędziliśmy go na topieniu śniegu (skończyła się woda) w pobliżu naszego namiotu.

Rozpoczęcie ataku szczytowego datujemy na 8 sierpnia 2016, godz. 0.00. Zadanie jakie mieliśmy wykonać, to pokonanie nieco ponad 1 600 metrowego przewyższenia, by stanąć na szczycie Mont Blanc i powrót do namiotu pozostawionego w okolicach Tete Rousse. Ustalenia były jasne - każdy idzie w swoim tempie (w zasięgu wzroku), po dotarciu w okolice schronu Vallot (wys. 4 362 m n.p.m.) wiążemy się liną i idziemy razem. W „asyście” oświetlenia z czołówek ruszyliśmy do celu naszej wyprawy. Do pokonania mieliśmy kilka przeszkód technicznych m.in. Grand Couloir, wspinaczkę skalną bez asekuracji, przekraczanie szczelin lodowcowych czy metrową grań prowadzącą na szczyt. Jak się później okazało, najtrudniejsze do pokonania nie były trudności techniczne, tylko walka z buntującym się ciałem. Organizm Zbyszka Wojciechowicza, nie przystosował się należycie do rozrzedzonego powietrza i po wielu dylematach musiał on zawrócić z wysokości około 4 000 m np.m. Około godziny 13 na szczycie stanął Artur Sałagan, któremu pokonanie całej zamierzonej trasy (w tą i z powrotem) zajęło ok. 17 godzin.

Kolejny dzień, to zejście do Les Houches, z którego kilka dni wcześniej wyruszyliśmy. Dotarliśmy tam około godziny 15. Do naszych rodzimych Polic wróciliśmy 11 sierpnia 2016 ok. 2 w nocy.

Korzystając z okazji, chcemy wspomnieć o osobach i instytucjach, które w znaczny sposób wsparły nasz pomysł i umożliwiły nam realizację projektu. Szczególne podziękowania należą się gminie Police, w osobie Pana Burmistrza – Pana Władysława Diakuna, firmie cateringowej Na zdrowie Police, sklepom Skalnik i Surge oraz portalowi Wirtualne Police za rozpromowanie naszego przedsięwzięcia w internecie.

Artur SAŁAGAN

Powered by Web Agency
 



NAJNOWSZE FOTOGALERIE


VII Koncert Charytatywny

VII Koncert Charytatywny przeszedł do historii. W sobotę, 17 lutego, w Miejskim Ośrodku Kultury zbierane były pieniądze na ... więcej zdjęć

Powered by Web Agency

Policki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

14 stycznia w całej Polsce zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W 26 Finał włączyli się również mieszkańcy Polic i ... więcej zdjęć

Powered by Web Agency

Jasienica już po raz dwudziesty czwarty zagrała z WOŚP

Już dwadzieścia cztery lata mieszkańcy Jasienicy grają wspólnie z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Zaczęli od III Finał... więcej zdjęć

Powered by Web Agency

Polsko-Niemieckie Boże Narodzenie w Policach

W sobotę, 16 grudnia, w hali sportowej Zespołu Szkół im. Ignacego Łukasiewicza w Policach miało miejsce wyjątkowe wydarzeni... więcej zdjęć

Powered by Web Agency

Muzyczna Wigilia na Starym Mieście

W sobotę 16 grudnia, po raz czwarty na Starym Mieście odbyła się Muzyczna Wigilia - przedświąteczne kolędowanie zorganizowa... więcej zdjęć

Powered by Web Agency

39 Ćwierćmaraton Policki

Wojciech Piwowarczyk, z czasem 33:45 zwyciężył w 39. Biegu Ulicznym Ćwierćmaraton Policki.  Najszybsza wśród kobiet by... więcej zdjęć

Powered by Web Agency

Więcej: Fotogalerie

reklama
Reklama


WARTO OBEJRZEĆ


KONTRA GOŚĆ


Więcej materiałów w dziale KONTRA GOŚĆ

NOWOŚCI NA FORUM

 1 Wirtualne Police forum dyskusyjne

[Police] ZCH Police
[Police] wypadek za przejazdem kolejowym
[Police] Nocna opieka medyczna w ,,Medice" przy ul, Kuź
Gmina i Powiat Police

REKLAMA
Reklama